Współcześnie ich projektant, Tomasz Andrzej Rudkiewicz, postanowił wznowić ich produkcję pod marką TAR. Kiedyś wytwarzane ręcznie przez drobnych rzemieślników, dziś produkowane są w małych seriach przy użyciu nowoczesnych technologii. Po dzień dzisiejszy lampy Reflex charakteryzuje jakość oraz ponadczasowość.
Lampy Reflex nadal wyglądają nowocześnie, pasują do współczesnych wnętrz. Tym z resztą charakteryzuje się dobry design, że jest ponadczasowy. Sam projekt zakładał stworzenie lampy klasycznej, ale nowoczesnej mimo trendów. Projektantowi zależało na stworzeniu lampy prostej. Reflex to była cała seria lamp – wiszące kuchenne lampy, reflektorki i tzw. lampki nocne z abażurem. Dzisiaj kolekcja lamp Reflex to lampy wiszace Reflex Mini, Maxi i Stozek. Do kolekcji doszla – już współcześnie – wersja Reflex XL z kloszem o średnicy 60, 80 i 100 cm. Poszerzyła się tez gama kolorów i materiałów: można wybrać wykończenie od klasycznej czerni po nowoczesną miedź.
Produkcja wczoraj i dziś
Na początku lampy były produkowane prywatnie.
W osiemdziesiątych latach widać było, ze PRL już się załamuje. Miał trwać jeszcze 10 kolejnych lat, ale myśmy wyczuli, że trzeba oderwać się od projektowania dla przemysłu, że trzeba produkować samemu. Mówiło się wówczas, że nie ma pracy dla projektanta, bo przemysł padł. A było tyle do zrobienia! Na rynku próżnia. Jednocześnie zaczął aktywować się ruch drobnych producentów, wtedy zwanych ‘prywaciarzami’. Szukałem kogoś, kto chciał produkować lampy. Znalazłem człowieka, który odziedziczył zakład rzemieślniczy. Znaleźliśmy podwykonawców – drykarzy, lakierników. Z dostarczanych przez nich części składane były lampy. Na początku była wątpliwość, czy te lampy pójdą, czy nie są za proste – mówi Tomasz Andrzej Rudkiewicz, twórca marki TAR
A jak produkcja wygląda teraz? Nadal opiera się na podwykonawcach. Nie wszystkich udało się znaleźć w Polsce. „Znaleźliśmy producentów w innym kraju Unii Europejskiej. Części lamp wykonywane są z najlepszych materiałów – z wysokiej jakości, grubej i trwałej stali. Wyoblanie (naciąganie stali na formę) robione było kiedyś ręcznie, na starych tokarkach, w piwnicy. Miało to wartość dobrego rzemiosła, każda sztuka nosiła indywidualne cechy ręcznej pracy. Teraz wykonywane jest to nowoczesnymi technologiami komputerowymi w niskonakładowych seriach. Jakość jest fantastyczna. Lampy lakierowane są w Polsce i składane u nas w firmie, jak inne nasze lampy” dodaje Tomasz Andrzej Rudkiewicz, twórca marki TAR.
Kolekcja lamp Reflex miała już swoje 5 minut sławy. Lampy wykorzystano w scenografii do filmów Krzysztofa Kieślowskiego i Stanisława Barei. Dziś są one ponownie wdrożone do produkcji i można je zobaczyć na żywo oraz kupić w showroomach Euforma (w Bydgoszczy oraz w Warszawie).