W Chinach, Hong Kongu i Japonii gdzie zupa stanowi składową część jedzenia, siorbanie jest uważane bardziej jako komplement pod adresem kucharki lub kucharza niż sposób na chłodzenie płynu podawanego w miseczkach, z których łatwiej jest chłeptać niż z talerzy.
Jedna z polskich projektantek pokazuje jak można siorbać… po polsku! Cały rytuał wykonujemy przy użyciu ,,Siorbaka’’. Projekt został wykonany w ramach warsztatów Art Food 2015, przy współpracy Culture.pl oraz Modus Design Studio.
„Siorbak” to obiekt stanowiący zabawę z konwenansem, pozwala skupić się na dźwięku siorbania.
,,Projekt ten skupia się na dźwięku siorbania. Jest to dźwięk bardzo specyficzny, wprawiający w zakłopotanie czy irytację, a zarazem bardzo naturalny i często spotykany wśród bliskich. o naczynie w kształcie wydłużonej misy intuicyjnie podpowiada miejsce, do którego należy przyłożyć usta, aby wysiorbać płyn. Im mniej płynu znajduje się w naczyniu, tym więcej siły należy użyć do „wysiorbania” go. Co za tym idzie, siorbanie staje się coraz głośniejsze, a ty czujesz się jak dziecko’’- tłumaczy autorka projektu.