Do tej pory Sopot nie miał centrum z prawdziwego zdarzenia, ale to wkrótce się zmieni. Już niedługo w miejscu dawnego dworca kolejowego otwarte zostanie kompleksowa i wielofunkcyjna inwestycja, która ma ambicje, żeby stać się nowym centrum miasta. Czy to się uda?
Miejscem powszechnie uznawanym za serce Sopotu jest deptak, który z oczywistych względów nie może pełnić funkcji pełnoprawnego centrum. Oczekiwana od dawna budowa nowego, sopockiego dworca, stała się punktem wyjścia do lepszego zagospodarowania sąsiadujących z nim terenów.
W jego miejscu znajdzie się wielofunkcyjny kompleks Nowe Centrum Sopotu, powstający w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, w porozumieniu z Bałtycką Grupą Inwestycyjną S.A. Poza dworcem, na miejscu znajdą się też sklepy, punkty usługowe, restauracje, hotel oraz miejska mediateka. Integralną częścią kompleksu będą również place, na których pojawią się drzewa, krzewy oraz fontanny.
Kompleks, którego budowa ma się zakończyć w pierwszej połowie tego roku, składa się z kilku budynków połączonych promenadą, która ma zostać wyłączona z ruchu samochodowego.
Nowe centrum w założeniu ma być również ekologiczne. Na dachach budynku znajdzie się trawa, przy parkingach stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych, a jednym ze źródeł energii będą baterie słoneczne.
Budowa jest niemal na ukończeniu, więc mieszkańcy Sopotu mogą ocenić, do jakiego stopnia projekt pokrywa się z rzeczywistością oraz czy jego twórcom udało się sprawnie wkomponować go w otoczenie. Nie brakuje głosów, że nowoczesny charakter realizacji nie przystaje do sopockiej architektury, ale inni uznają go za powiew świeżości, który przewietrzy miasto.
Obawy budziła również koncepcja połączenia dworca z centrum handlowym, w ostatnich latach realizowana wyjątkowo chętnie (i z różnym skutkiem) w innych miastach, chociażby w Katowicach czy Poznaniu. Katowiczanie stoczyli bój o zachowanie brutalistycznych elementów architektonicznych dawnego dworca. Ostatecznie osiągnięto kompromis – stary gmach został zrównany z ziemią, ale w projekcie nowego znalazły się konstrukcje kielichowe oraz beton charakterystyczny dla poprzednika.
Katowicki dworzec można nazwać kontrowersyjnym, ale poznański w opinii większości jest architektoniczna katastrofą. Pomijając jego wygląd, przez wielu porównywany z chlebakiem, budynek jest skrajnie niefunkcjonalny – dotarcie do peronów sprawia problemy nawet poznaniakom, nie wspominając o podróżnych.
Budowa Nowego Centrum Sopotu zbliża się do końca, więc mieszkańcy już niedługo przekonają się, czy inwestycja jest godna swojej nazwy.
